Danie robiłam w tzw. "gąsiorku" to taki starodawny garnek żeliwny o jajowatym kształcie z pokrywką.
Na samym początky rozpuszczamy masło i obsmażamy (dość mocno) umyte i osuszone żeberka z każdej strony, najlepiej robić to partiami po kilka sztuk, dzięki temu mieso się szybko "zamknie" i cały sok zostanie wewnątrz, a co za tym idzie nasze żeberka będą bardzo mięciutkie i soczyste.
Po dokładnym obsmażeniu, na dużym ogniu, żeberka odkładamy na bok, a na powstałym tłuszczu smażymy cebule pokrojone w piórka, następnie dokładamy zmiażdżone ząbki czosnku, liść i ziele oraz drobno pokrojonego selera. Całość chwilkę smażymy i dokładamy kapustę, wraz z płynem. Pokrojoną w słupki marchewkę i podlewamy winem, bylionem i sosem sojowym. Całość chwilkę dusimy i układamy na warzywach wcześniej obsmażone żeberka.
Przykrywamy naczynie i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200C na około 2 godz, po połowie czasu żeberka przewracamy na drugą stronę. Może się okazać, że Wasze mięsko potrzebuje więcej lub też mniej czasu, dlatego piszę że na około 2 godz, do momentu aż kości z żeberek będą bardzo łatwo odchodziły.
Podajemy z młodymi ziemniaczkami ugotowanymi i podsmażonymi na tłuszczyku z żeberek z cebulką i poeczarkami
Smaczego. 🙂